Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Różewicz skandalista dla dorosłych i muzyka Mozarta dla dzieci

Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
Teatr „AKHE” z Sankt Petersburga pokaże w sobotę na scenie Baja Pomorskiego przedstawienie „Gobo. Cyfrowy słownik”
Teatr „AKHE” z Sankt Petersburga pokaże w sobotę na scenie Baja Pomorskiego przedstawienie „Gobo. Cyfrowy słownik” Archiwum
W sobotę w „Baju Pomorskim” okaże się, który teatr lalek otrzyma Grand Prix toruńskiego festiwalu od jury profesjonalnego i kogo nagrodzi jury dziecięce.

[break]
Toruński flisak nie był jedyny. Muzyką oczarował i wyprowadził z miasta szczury także bohater jednej z baśni braci Grimmów. Ta baśń stała się pierwowzorem opowieści, którą tydzień temu w Toruniu rozpoczęły się konkursowe zmagania 22. Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Lalek „Spotkania”.

„Szczurołap”, wyreżyserowany przez Janusza Ryl-Krystianowskiego w Śląskim Teatrze Lalki i Aktora „Ateneum” w Katowicach opowiadał historię miasta, walczącego z plagą białych szczurów. Podobały się wysmakowane dekoracje i lalki, dzieło scenografki Julii Skuratowej, która inspirowała się malarstwem Velazqueza. Niejednoznaczna - i pewnie niełatwa dla dzieci - była wymowa spektaklu: uciśnieni i szykanowani niekoniecznie są lepsi od prześladowców.

Dwa razy po ukraińsku

Jako pierwszy zagraniczny uczestnik toruńskiego festiwalu przedstawił się teatr „I Ludzie, I Lalki” ze Lwowa. W wywiadach przed występem ukraińscy aktorzy łączyli treść swojego spektaklu z trudną sytuacją w kraju. Bo „Koło fortuny” Iryny Miedwiediewej w reżyserii Romana Kozaka, bajkowa opowieść o pewnej królewnie, która wskutek fatum, jakie nad nią ciąży, przynosi pecha wszędzie, gdzie się znajdzie, ma proste przesłanie. Że zły los można odwrócić.

Niestety, spektaklowi brakowało dramaturgicznej kulminacji. A istotną przeszkodą w odbiorze był... głos tłumaczki, który zlewał się z głosami aktorów grających po ukraińsku.

Na Ukrainę przenieśli się też widzowie dorośli dzięki „Jaśniepanience” z Białostockiego Teatru Lalek. Bardzo dobrze zagrany spektakl w reżyserii Olega Żiugżdy z Białorusi (znanego torunianom z inscenizacji w „Baju Pomorskim”) wykorzystywał ukraińskie podania i pieśni, przenosząc widza, tam gdzie w realny świat wkradają się magia i tajemnica.

Na próbę wystawieni zostali ci, którzy wybrali się na „Motyle” teatru TPO z włoskiego Prato. Ponadgodzinne opóźnienie spowodowane technicznymi kłopotami Włosi wynagrodzili małym i dużym widzom piękną taneczną opowieścią o przepoczwarzaniu się gąsienicy w motyla.

Taneczne widowisko przywieźli też Holendrzy. Była wesoła raczej niż straszna opowieść z Jeleniej Góry o wampirze (dla młodszych) i - wyczekiwana z ciekawością - ponadtrzygodzinna słowacka adaptacja dzieła Bułhakowa „Mistrz i Małgorzata” (dla starszych, wczoraj późnym wieczorem).

Gęś w depresji

Dzisiaj młodsi goście festiwalu zaproszeni zostaną do magicznego lasu i do świata muzyki klasycznej. Czeski reżyser Marek Zakostelecky sięgnął do opery Wolfganga Amadeu-sza Mozarta „Czarodziejski flet”. Przedstawienie, przygotowane we Wrocławskim Teatrze Lalek, nie jest inscenizacją słynnej opery, ale stworzonym na jej motywach lekkim, zabawnym widowiskiem muzycznym.

Wieczorem rzeszowski Teatr „Maska” wystawi jedną z najgłośniejszych XX-wiecznych polskich sztuk - „Białe małżeństwo” Tadeusza Różewicza. Wkrótce po prapremierze tę sztukę o dojrzewaniu, walce „duchowości” z „cielesnością”, kłopotach z seksualnością, o tradycjach wreszcie, napiętnował prymas Wyszyński. Dziś odbiór „Białego małżeństwa” się zmienił, a torunianie mają okazję zobaczyć je w wersji lalkowo- aktorskiej (reżyseria Oleg Żiugżda).

W sobotę przed południem wystąpi ostatni zagraniczny uczestnik festiwalu. Sławna nie tylko w Rosji grupa „AKHE” z Sankt Petersburga określana bywa jako „teatr inżynieryjny, optyczny i innowacyjny” Grę aktorską łączy z happeningiem, wideoartem, fotografią. Spektakl dla młodzieży od 12 roku życia i dorosłych zatytułowany „Gobo. Cyfrowy słownik” ma dać obraz „bohatera współczesności”. Wyreżyserowali go Maksim Isajew i Paweł Semczenko.

Jako ostatni ocenie jury podda się - w sobotę o godz. 13 - poznański Teatr Animacji z przedstawieniem „A niech to gęś kopnie!”. Spektakl znanej dramatopisarki Marty Guśniows-kiej, która tym razem podjęła się również reżyserii, w zabawny sposób - poprzez historię pewnej gęsi, którą trapi wielki smutek - opowiada o poszukiwaniu szczęścia.

Dwa ostatnie dni

Piątek: „Białe małżeństwo” (dla dorosłych) - godz. 18.00.

Sobota: „Gobo. Cyfrowy słownik” (dla młodzieży i dorosłych) - godz. 11.00; „A niech to gęś kopnie!” - godz. 13.00. Miejsce - „Baj Pomorski”

Trzy jurorskie gremia - jury krytyków i teatrologów, jury dziecięce i jury stowarzyszenia twórców teatru ZASP - powinny ogłosić swoje werdykty około godz. 15 w sobotę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska